Najlepszą drużyną mistrzostw świata 1974 byłaby Polska
Artykuł opisujący udział Polski w mistrzostwach świata 1974 roku
Piłka nożna / 15 lipca 2024 6:30:53
Mistrzostwa świata 1974 - wyjątkowe wydarzenie dla Polski
Mistrzostwa świata 1974 roku były niezwykle emocjonujące dla Polski. Nikt nie spodziewał się, że nasza drużyna, w powojennych czasach, będzie miała taką szansę na światowej klasy turnieju. Kibice z utęsknieniem wspominają te wyjątkowe chwile, gdy to właśnie biało-czerwoni prezentowali doskonałą grę na największej arenie piłkarskiej.
Obiecujący początek turnieju
Początek turnieju był obiecujący. Reprezentacja Polski znalazła się w trudnej grupie D, gdzie musiała zmierzyć się z takimi drużynami jak Argentyna, Haiti i Włochy. Ale ci, którzy wątpili w umiejętności naszych piłkarzy, zostali szybko zdziwieni. Polska pokonała Argentynę 3:2 i pokazała, że jest gotowa na wyzwanie. Andrzej Szarmach i Grzegorz Lato byli bohaterami tego meczu, zdobywając gole dla naszej drużyny.
Dominacja nad Haiti i zwycięskie starcie z Włochami
Kolejne spotkanie z drużyną z Karaibów było jeszcze bardziej imponujące. Wynikiem 7:0 Polska absolutnie zdominowała Haita. Lato znów zapisał się na listę strzelców, zdobywając dwa gole. Ale tym razem to Szarmach zasłużył na największe uznanie, strzelając trzy bramki i zapewniając sobie miano jednego z najlepszych napastników turnieju. Kazimierz Deyna i Jerzy Gorgoń również zdobyli bramki, co dowodziło, że Polska ma naprawdę silną drużynę.
Zacznij zarabiać na bukmacherce
Trzecie zwycięstwo nad Włochami i awans do meczu decydującego o finale
Ostatnie spotkanie grupowe przeciwko Włochom było pełne napięcia. Szarmach i Deyna zagrali znakomitą grę, zdobywając bramki i zapewniając Polsce trzecie zwycięstwo w grupie. Ale choć to drużyna Fabio Capello zagrała świetnie, to jednak gracze Polski byli dumni z tego, że pokonali jedną z najbardziej utytułowanych ekip w historii piłki nożnej.
Pora na kolejną fazę turnieju
Po fazie grupowej nadszedł czas na kolejną fazę turnieju. Polska została przydzielona do grupy składającej się z Szwecji, Jugosławii i gospodarzy, RFN. Kolejne zwycięstwa nad Szwecją (1:0) i Jugosławią (2:1) zapewniły Polsce awans do meczu decydującego o finale.
To był niesamowity mecz
3 lipca 1974 roku, nad Waldstadion we Frankfurcie, nad Polską przeszedł niesamowity deszcz. Boisko było w fatalnym stanie, ale mimo to sędziowie zdecydowali, że mecz musi odbyć się. Miało to duży wpływ na grę naszych zawodników, którzy niestety przegrali 0:1 z gospodarzami. Rzut karny obroniony przez Jana Tomaszewskiego nie wystarczył, by pokonać Niemców.
Niezapomniane momenty
Mimo że Polska nie zdobyła mistrzostwa świata, to już wtedy legenda niemieckiego futbolu, Paul Breitner, wskazywał Polskę jako najlepszą drużynę turnieju. Twierdził, że to nasza drużyna była tak naprawdę najlepsza na świecie.
Wspaniałe osiągnięcie
Jednak niezależnie od tego, jak wiele lat minęło od tamtych wydarzeń, jedno jest pewne - polscy piłkarze, gdyby nie fatalna pogoda, mieliby realne szanse na wygranie całego turnieju. Byli wspaniałą drużyną, która zasłużenie zdobyła trzecie miejsce.
Zarabiaj na zakładach bukmacherskich
Od tamtej pory
Mistrzostwa świata 1974 roku reprezentowały początek wielkiego okresu dla polskiej piłki nożnej. Kilkanaście lat później, w 1982 roku, ponownie zdobyliśmy trzecie miejsce na mistrzostwach świata, a dekadę później byliśmy bliscy zdobycia złota na igrzyskach olimpijskich.
Od tego czasu Polska nie zagrała już w finale wielkiego turnieju mistrzowskiego, ale mimo to piłkarze i kibice wierzą, że pewnego dnia znów takie wydarzenie będzie miało miejsce. Bo polska piłka nożna ma w sobie potencjał i talenty, które mogą doprowadzić nas do kolejnego wielkiego sukcesu.