Wyrzucona z podium - kontrowersje na igrzyskach
Niedawne kontrowersje na igrzyskach, które doprowadziły do wykluczenia Brooke Chiles z podium gimnastycznego.
Gimnastyka / 2024-08-16 7:19:8
Zaskarżenie decyzji i zwrot medalu
23-letnia Chiles przeżywała ostatnie dni jak emocjonalne rollercoaster. Po swoim występie na pierwszy rzut oka zdobyła piąte miejsce, ale protest jej trenerki pozwolił zmienić decyzję sędziów. Dzięki temu Amerykanka awansowała na pozycję medalową. Jednak w ciągu kilku chwil ponownie zepchnięto ją z podium.
Decyzja Trybunału Arbitrażowego Sportowego
Tym razem Rumuńska Federacja zaskarżyła decyzję do Trybunału Arbitrażowego Sportowego (CAS) z argumentem, że protest został złożony po upływie regulaminowej minuty. CAS przyznał rację Rumunom i nakazał Chiles zwrot medalu. Zażalenie amerykańskiej strony zostało odrzucone pomimo przedstawienia nowych dowodów na poparcie poprawności złożonego protestu. Teraz Stany Zjednoczone starają się odwołać od tej decyzji i sprawa może się zakończyć przed Sądem Najwyższym w Szwajcarii.
Reakcje i wsparcie
Sytuację próbuje uspokoić sama Ana Barbosu, rumuńska gimnastyczka, która zeszła z podium na rzecz Chiles. Wsparła ona Amerykankę, pisząc, że ta sytuacja nie miała by miejsca, gdyby wszyscy respektowali regulamin. Podkreśliła, że zawodnicy nie powinni być obwiniani i że hejt, jaki się na nich wylał, jest bolesny. Ana Barbosu chciała zakończyć igrzyska w duchu olimpizmu i wyraziła nadzieję, że podczas kolejnych igrzysk wszyscy staną razem na podium.
Wsparcie rumuńskiej Federacji Gimnastycznej
Federacja Gimnastyczna Rumunii również zdecydowała się stanąć po stronie Chiles i zaproponowała, aby brązowy medal otrzymały trzy zawodniczki: Chiles, Barbosu i Sabrina Maneca-Voinea, druga Rumunka, która uzyskała ten sam wynik punktowy co Barbosu, ale została pokonana w dogrywce. Rumuńska Federacja Gimnastyczna podjęła kroki, aby osiągnąć konsensus w tej sprawie i współpracuje z USA, które doceniły wysiłki rumuńskich działaczy. Ostateczna decyzja w sprawie jeszcze nie zapadła, ale nadzieja na uznanie i szacunek dla wszystkich zaangażowanych zawodniczek jest wciąż obecna.