Jagiellonia Białystok imponuje wygraną z Molde FK
Relacja z meczu Jagiellonii Białystok z norweskim Molde FK
Piłka nożna / 2024-11-07 23:4:30
Mistrzowie Polski pokonują faworytów norweskiego Molde FK
Dzięki niezwykłemu występowiowi Jagiellonii Białystok, mistrzowie Polski pokonali faworytów norweskiego Molde FK w imponującym stylu. Na ich własnym boisku, Jagiellonia pewnie zakończyła mecz z wynikiem 3:0, a rolę bohatera tego spotkania odegrał Kristoffer Hansen, zdobywając dwie bramki. Jednakże, pierwsze skrzypce kolejny raz odegrał również Jesus Imaz, który zanotował dwie asysty, a także Afimico Pululu, zdobywający jednego gola. Nie można zapomnieć również o doskonałym taktycznym podejściu Jagiellonii do tego meczu.
Mocna reakcja po porażce z Lechem
14 września, Jagiellonia doświadczyła klęski, przegrywając 0:5 z Lechem. Jednakże, mistrzowie Polski nie załamali się, a ich mocna reakcja na ten kryzys była fascynująca. Potem wygrali dziewięć z dziesięciu kolejnych meczów, a także zremisowali jeden. Wliczając ten mecz, dwukrotnie odnieśli zwycięstwo w Lidze Konferencji, wygrywając 2:1 na wyjeździe z Kopenhagą i 2:0 u siebie z Petrocubem.
Trzecie zwycięstwo w Lidze Konferencji
Mecz w Białymstoku nie był łatwy, ponieważ Jagiellonia zmierzyła się z norweskim Molde. Jednakże, to mistrzowie Polski szybko objęli prowadzenie. Już w siódmej minucie, Afimico Pululu dobił strzał głową Jarosława Kubickiego, który odbił się od poprzeczki. Angolczyk silnym strzałem umieścił piłkę w siatce między nogami bramkarza rywali, którym był Polak - Albert Posiadała. Ta bramka była czwartym golem Pululu w trzecim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji.
Po zmianie stron, gra stała się chaotyczna i przerwana, częściowo z powodu odpalania rac przez kibiców gospodarzy. Jednakże, Jagiellonia wciąż była bardziej zdecydowana. Dopiero po około 30 minutach, goście zaczęli zdobywać przewagę, ale nie przynosiło to groźnych sytuacji czy celnych strzałów. Mistrzowie Polski skutecznie neutralizowali poczynania piłkarzy Molde, co pozwoliło im kończyć pierwszą połowę z prowadzeniem 1:0. Bramkarz Sławomir Abramowicz był praktycznie bezrobotny.
W 53. minucie, goście oddali swoje pierwsze celne strzały, ale były one łatwo złapane przez bramkarza Jagiellonii. Norwegowie wywierali presję, mieli kilka sprzyjających minut, ale obrona mistrzów Polski była niezwykle skuteczna, a co więcej, przekładała się na ofensywę. Po godzinie gry, Jesus Imaz świetnym podaniem na wolne pole uruchomił Kristoffera Hansena. Norweg zamienił to w bramkę pewnym strzałem. Chwilę później było jeszcze lepiej. Jesus Imaz trafił do siatki, zasługując na gola, ale VAR stwierdził, że Pululu jest na spalonym. Jednakże, dziesięć minut później nie było już kontrowersji. Pululu trzymał się piłki, czekając na Imaza, do którego piłka trafiła, a Hiszpan zagrał zimno przed pustą bramkę do Hansena. Norweg zdobył dublet, a Hiszpan zanotował drugą asystę przy jego golu.
Był to zdecydowanie koncert Jagiellonii i szkoda, że nie mogło tego obejrzeć pełne trybuny, a jedynie 12 tysięcy widzów. Ponadto, trzeba docenić nie tylko ofensywę, ale także obronę, która nie dopuściła rywali do ani jednej sytuacji podbramkowej. Taktycznie Jagiellonia wykonała ten mecz na najwyższym poziomie. Ostatnie minuty upłynęły spokojnie, pojawiły się zmiany, a Molde pogodziło się z dotkliwą porażką. Sędzia zagwizdał po raz ostatni, a podopieczni Adriana Siemieńca mogli cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w Lidze Konferencji, tak samo jak Legia Warszawa, którzy mają na swoim koncie komplet punktów.