Rozpoczynający się sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich przynosi różne emocje dla polskich zawodników
Jeden z nich, Paweł Wąsek, miał udany początek sezonu, jednak ostatnie zawody nie poszły mu zbyt dobrze. W Titisee-Neustadt, niemieckim miasteczku, w poprzedni weekend Wąsek nie osiągnął oczekiwanych rezultatów.
Skoki narciarskie / 2024-12-20 20:12:42
Udany początek sezonu
Mimo to, obecnie zajmuje drugie miejsce wśród polskich zawodników w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, z dorobkiem 106 punktów plasuje się na 19. pozycji. Lepszy rezultat ma tylko Aleksander Zniszczoł, który jest na 16. miejscu, zdobywając 112 punktów. Przed startem w Engelbergu, który jest miejscem szczególnie lubianym przez polskich skoczków, Wąsek dobrze radził sobie w piątkowych kwalifikacjach. Skoczył 125,5 metra i zajął 18. miejsce spośród 69 zawodników.
Trudne warunki w czasie skoku
Jednak podczas skoku Wąska warunki były bardzo trudne. Wiał silny wiatr w plecy, co dodatkowo utrudniało wszystkim skoczkom. Wąsek zdobył aż 26 punktów bonusowych, które przeznaczane są na wyrównanie wpływu wiatru na skocznię. Sam zawodnik przyznał, że mimo trudnych warunków udało mu się wykonać zadanie. Jednak nie był zadowolony ze swojego występu, twierdząc, że skoki w piątek były słabe.
Koncentracja na pracy
Wąsek podkreślił, że tego dnia nie eksperymentował z żadnymi nowymi elementami, skupiając się na wykonywaniu swojej pracy. Wielu skoczków testuje różne opcje, na przykład kombinezony, ale Wąsek korzystał z dobrych strojów, które miały sprawdzone rezultaty w poprzednich zawodach. Dla niego najważniejsze jest skupić się na swojej robocie i wykonaniu jej najlepiej jak to możliwe.
Piątkowe kwalifikacje w Engelbergu wygrał Daniel Tschofenig z Austrii, drugie miejsce zajął Johan Andre Forfang z Norwegii, a na trzecim miejscu uplasował się Kevin Bickner ze Stanów Zjednoczonych. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Pius Paschke z Niemiec, zajął piąte miejsce.
Najlepszy z Polaków, Piotr Żyła, zakończył kwalifikacje na 12. miejscu. Klemens Murańka był 25., Kamil Stoch 27., a Aleksander Zniszczoł zajął 45. miejsce.
Przed nami kolejne zawody Pucharu Świata. W sobotę o godzinie 14.30 odbędzie się seria próbna z udziałem 50 skoczków, a o godzinie 16 rozpocznie się konkurs indywidualny. Natomiast w niedzielę zaplanowano kwalifikacje oraz kolejny konkurs indywidualny.
Z nadzieją oczekuje się lepszych wyników polskich skoczków w kolejnych etapach Pucharu Świata. Pomimo ostatnich słabszych występów, trzeba pamiętać, że sezon jeszcze się nie zakończył, a zawodnicy mają sporo czasu na poprawę swojej pozycji w klasyfikacji.