W piątkowym meczu przeciwko Arsenalowi drużyna gospodarzy musiała radzić sobie bez jednego ze swoich kluczowych zawodników, Bukayo Saki. Kontuzja ścięgna udowego wykluczyła skrzydłowego z gry na dwa miesiące, co było mocno odczuwalne dla drużyny. Absencja Saki przyczyniła się do trudności w stwarzaniu klarownych okazji pod bramką rywali. Miejscowi skupiali się głównie na rzutach rożnych, które stanowiły ich główne źródło szans na zdobycie bramki.
Relacja z piątkowego meczu przeciwko Arsenalowi. Kraków, Polska.
Piłka nożna / 28 grudnia 2024, 7:58:0
Gol Havertza przesądził o wyniku
Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył Kai Havertz z Chelsea, który już w 23. minucie trafił do siatki po podaniu Leandro Trossarda. To był moment, który przesądził o wyniku meczu na Emirates Stadium. Mimo starań graczy Arsenalu, nie udało im się wyrównać ani odwrócić losów spotkania.
Arsenal utrzymuje czyste konto
Warto zauważyć, że była to siódma czysta kartka dla drużyny Artety w bieżącym sezonie Premier League. Jest to imponujący wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że ostatni raz udało im się to osiągnąć w grudniu 2021 roku. Tym samym Arsenal w czterech kolejnych meczach na własnym stadionie utrzymał czyste konto, co jest świetnym osiągnięciem.
Bezbramkowy remis w innym meczu
W innym piątkowym meczu 18. kolejki Premier League mieliśmy do czynienia z bezbramkowym remisem między Brighton a Brentford. Obie drużyny plasują się obecnie w środku tabeli, ale nic nie jest jeszcze przesądzone w walce o jak najwyższe miejsce. Obie drużyny mają jeszcze wiele spotkań do rozegrania i wiele można się spodziewać w kolejnych tygodniach.
Walka o tytuł trwa
Jeśli chodzi o tabelę Premier League, obecnie prowadzi Liverpool, który od 22 spotkań nie zaznał porażki. Drużyna ta, po czwartkowym zwycięstwie nad Leicester 3:1, zgromadziła 42 punkty i znajduje się na czele ligi. Arsenal, ze swoimi 36 punktami, jest sześć punktów za liderem, a Chelsea, która przegrała czwartkowe spotkanie z Fulham 1:2, traci do Liverpoolu siedem punktów. Warto także zauważyć, że Chelsea ma jeszcze zaległe spotkanie derbowe z Evertonem.
Wnioskiem z tej kolejki jest to, że walka o tytuł najmocniejszej drużyny w Anglii wciąż trwa i jest bardzo zacięta. Liverpool, Arsenal i Chelsea nie odpuszczają sobie nawzajem ani centymetra i będzie to emocjonujące ściganie na najwyższym poziomie przez kolejne właśnie miesiące. Kto ostatecznie sięgnie po mistrzostwo? Czas pokaże, ale na pewno nie zabraknie niespodzianek i emocji na boiskach Premier League.