Reprezentant Polski, Sebastian Szymański
Reprezentant Polski, Sebastian Szymański, od dłuższego czasu nie spisywał się tak dobrze jak rok temu, ale w ostatnim meczu ligowym udowodnił, że nadal potrafi grać na wysokim poziomie.
Piłka nożna / 2025-01-13 19:56:53
Impresyjne statystyki z poprzedniego sezonu
W poprzednim sezonie Super Lig, Szymański zagrał w 37 meczach, zdobywając 10 goli i mając 11 asyst. To imponujące statystyki, które konkurencja skrzydłowych czy napastników mogłaby im pozazdrościć. Tym bardziej, że mówimy tutaj o środkowym pomocniku. Niestety, obecne rozgrywki nie były dla niego tak udane, a jego forma zdawała się być w kryzysie.
Powrót do dobrej formy w ostatnim meczu
Jednak w meczu z Konyasporem, Szymański w końcu zaprezentował swoje umiejętności. Choć wcześniej trener Jose Mourinho zdecydował się umieścić Polaka na ławce rezerwowych, to już od pierwszej minuty miał okazję udowodnić swoją wartość. Niestety, gospodarze szybko objęli prowadzenie po golu Pedrinho, z asystą byłego piłkarza Legii Warszawa, Blaza Kramera. Jednak po kwadransie Fenerbahce doprowadziło do wyrównania. W 25. minucie Szymański zaliczył asystę przy bramce zdobytej przez Caglara Soyuncu, który świetnie wykorzystał centrę z rzutu rożnego.
Pozytywne oceny i statystyki
Według oceny Sofascore, Szymański był drugim najlepszym zawodnikiem na murawie, z notą 7,9. W 70 minut gry miał 22 kontakty z piłką, wykonał 8 celnych podań (67 proc.), w tym 4 kluczowe. Ponadto wygrał wszystkie trzy pojedynki, zablokował jedno uderzenie rywala i zanotował jeden skuteczny przechwyt.
Fenerbahce odnosi zwycięstwo
W drugiej połowie to Fenerbahce odnalazło swoją skuteczność, a trzeciego gola strzelił w 62. minucie Dusan Tadić, który otrzymał najlepszą ocenę, 8,6. Jeśli goście odniosą zwycięstwo, będą mieli na koncie 42 punkty i zmniejszą stratę do liderującego Galatasaray (50 pkt).
Sygnał powrotu do formy dla Szymańskiego
Dla Szymańskiego ta asysta może oznaczać powrót do dobrej formy. Jest to z pewnością ważny sygnał zarówno dla trenera, jak i dla fanów, którzy teraz mogą mieć większe zaufanie w umiejętności swojego reprezentanta. Przy odrobinie szczęścia i ciężkiej pracy, Szymański może nadal zapisać się w historii polskiego futbolu.